
Meat Loaf – Bat Out Of Hell (1977)
Zazwyczaj omijam pisanie o płytach już dawno i powszechnie uznanych za dzieła sztuki rockowej. Dlatego tak niewiele pojawia się tekstów o muzycznych klasykach. Czasami wręcz sprawdzam, czy ktoś już coś o tym […]
Zazwyczaj omijam pisanie o płytach już dawno i powszechnie uznanych za dzieła sztuki rockowej. Dlatego tak niewiele pojawia się tekstów o muzycznych klasykach. Czasami wręcz sprawdzam, czy ktoś już coś o tym […]
Muzyka taneczna ma za zadanie służyć do tańca i z założenia traktowana powinna być jako użytkowa. Zazwyczaj mało kto przykłada wagę do tego jej rodzaju jako sztuki. Po co wywyższać coś, co […]
By rozpocząć pisać o płycie Some Hearts Are Diamonds, najpierw kilka słów o sytuacji, jaka miała miejsce w okresie wydania tego albumu. Choć bohaterem wpisu jest Chris Norman, to kilka słów o […]
Robin Gibb i jego trzeci solowy album Secret Agent to artystyczna i komercyjna kontynuacja płyty How Old Are You. Podobnie jak poprzedniczka z 1983 roku, tak i Secret Agent jest mocno elektroniczny, jednak na tym podobieństwa się […]
Właśnie jestem świeżo po obejrzeniu filmu dokumentalnego z serii legendy rocka. Odcinek poświęcony był grupie Bee Gees. Film zobaczyłem dzięki uprzejmości znajomego, który wiedząc, że mam stosunek bardzo przychylny do grupy, podrzucił mi to […]
Nie da się napisać nic o tej płycie, nie wspominając o filmie La Bamba, na potrzeby, którego w ogóle powstała. Chciałbym się skupić bardziej na samej muzyce, więc o filmie będzie w telegraficznym […]
Każdy facet ma swoje rajdowe legendy. Dla jednych to niebieskie Subaru Impreza, dla innych Toyota Corolla oklejona przez lata barwami Castrolu, dla jeszcze innych Citroën Xsara w Total czerwieni, albo w ogóle […]
Catch As Catch Can od Kim Wilde, to z pewnością jedna z płyt mojego życia. Nie dlatego, że było to takie dla mnie rewolucyjne dzieło. Po prostu dlatego, że jako małolat szalałem za tą […]
Zanim usłyszałem jak Kim Wilde śpiewa, to już jej nazwisko doskonale znałem z niemieckich gazet Bravo. W ówczesnym czasie, rodzic mojego kolegi, jeździł ciężarówką do RFN i przywoził to czasopismo regularnie. Pamiętam również, bardzo dokładnie chwilę, […]
Nigdy nie byłem fanem rocka rodem z demoludów i raczej nim nie zostanę. Nasz rodzinny to już inna historia, ale grupy NRD-owskie, Węgierskie, że o innych krajach już nie wspomnę, chyba nigdy […]