Zgodnie z tematem adrenaliny, przedstawiam listę moich ulubionych alpejskich – i nie tylko, mostów oraz kładek przez jakie możemy się przespacerować. Wszystkie zbudowane są w trudno dostępnych, a jednocześnie malowniczych miejscach, a żeby się po nich przejść, potrzeba nieco więcej odwagi niż przy wyjściu na zakupy. Na części z nich już byłem, znam, reszta była planem na najbliższą wiosnę i lato. Niestety, gdy piszę te słowa (25.04.2020) trwa kwarantanna spowodowana pandemią covid-19. Niemcy stoją, Austria, Szwajcaria i Włochy również. Granice pozamykane, więc nadmiar wolnego czasu trzeba wykorzystać! Dotychczasowe wycieczki jak i lista, którą miałem do odhaczenia w zbliżające się ciepłe weekendy, stworzyły ten tekst. Życzmy sobie wszyscy końca tego cyrku, by lista mogła być kiedyś aktualizowana.
Przy każdym z mostów/kładce dodaje orientacyjny adres i krótki opis od siebie, żeby nie była to pusta galeria z rodzaju tych, jakie często można spotkać na portalach internetowych. Nie zamierzam też zanudzać technicznymi danymi o grubościach lin i ilości stali, jaka została wykorzystana do ich budowy. Po prostu krótka notka dla fabuły. Wiem po sobie, że więcej nie potrzeba, gdy planuję się coś odwiedzić, a jedno zdjęcie jest często warte więcej niż sto pustych słów. Poza tym, większość wymienionych konstrukcji jest elementami górskich szlaków, więc sama wędrówka do nich jest już przygodą, o której wędrowcom – wayfarers – nie trzeba przypominać.
Kebema Panoramabrücke
Most znajduję się w dolinie Zillertal, która położona jest w sercu Tyrolu, w pobliżu granicy z Włochami. Jezioro, które widać na zdjęciu w tle, nazywa się Schlegeis Stausee (1800 m.n.p.m.) i jest jeziorem barierowym uregulowanym przez zaporę i otoczone górami. Żeby dotrzeć do mostu, jako cel musisz obrać sobie Olpererhütte. Górską chatkę/knajpę do której na dostanie się będziesz potrzebował ok. 1.5h. Za chatką jest krótka ścieżka, która prowadzi do mostu. Sama jego konstrukcja, może nie jest imponująca jeśli chodzi o długość czy wysokość. Jednak w tym przypadku, to miejsce w którym się znajduje robi różnicę, oraz widoki jakie możemy tam podziwiać.
Tama Schlegeis, która reguluje widoczne jezioro, jest placem zabaw dla każdego lubiącego adrenalinę. Więcej tutaj.
Titan RT
Most zbudowany jest tuż obok zapory wodnej Rappbode i został oddany do użytku wiosną 2017 roku. Ma 458 metrów długości i w najwyższym punkcie znajduje się 100 metrów nad ziemią. Cała konstrukcja jest prawdopodobnie najmocniejszą ze wszystkich tu zaprezentowanych, a przynajmniej tak powtarzają jej właściciele na swojej stronie internetowej. Dzięki temu, most otwarty jest przez cały rok od godziny 8 do 22. Twórcom zależało na tym, by dzięki zabezpieczeniom i oświetleniu można było na nim doświadczać różnych widoków, warunków atmosferycznych i pór roku, bez względu na pogorszenie się bezpieczeństwa. Obok znajduje się też tyrolka i kilka innych atrakcji, które zasługują kiedyś na osobny post.
Highline 179
Kładka w Alpach Austriackich otwarta jesienią 2014 roku. Wbrew pozorom 179 w nazwie nie oznacza jej długości, a numer drogi krajowej nad którą zwisa. Jej długość to 406 metrów, a wysokość 114 m. Przeprawa jest przystosowana do osób niepełnosprawnych i mimo że już sama w sobie jest atrakcją z pięknymi widokami, to tuż obok znajduje się zamek Ehrenberg, a po drugiej stronie ruiny fortu Claudia. Kładka jest świetnie oświetlona i robi wrażenie nie tylko gdy spaceruje się po niej wieczorem (otwarta do 22), ale nawet podczas obserwacji z dołu czy przez przednią szybę samochodu.
Charles Kuonen Hängebrücke
Do czasu otwarcia Ponte 516 Arouca w Portugali, to ten był najdłuższym wiszącym mostem w Europie. Otwarty latem 2017 jako element szlaku górskiego w szwajcarskiej wiosce Randa. Jego ciągle w Alpach rekordowa długość, wynosi 494 metrów. W najwyższym miejscu odległość do ziemi to 85 metrów. Most nie jest tak mocno zabudowany stalą w porównaniu do wyżej wymienionych i wydaje się dość lekki oraz niestabilny gdy tylko wiatr mocniej zawieje. Żeby się do niego dostać, trzeba wyruszyć na wysokogórski szlak którego jest elementem. Szlak zaczyna się na parkingu dworca, którego adres wyżej. Samo miasteczko Randa znajduje się na wysokości 1.439 m n.p.m. a szlak maksymalnie prowadzi nas na 2267 m n.p.m. Dlatego ze względów bezpieczeństwa, zamknięty jest w okresie zimowym. Nawet latem jest na nim dość rześko.
Handeckfallbrücke
To kładka, która z pewnością umili czas wszystkim czekającym na kolejkę Gelmerbahn. Znajduje się w miejscu, w którym ilość atrakcji jest wręcz przytłaczając i nie starczy dnia by je wszystkie na spokojnie zobaczyć. Wspomniana kolejka o której już kiedyś napisałem tutaj, jezioro Gelmersee, trzy zapory wodne i kilka przepięknych szlaków po okolicznych szczytach. Most nie jest długi, ale znajduje się 70 metrów nad wąwozem Handeckfall, co razem z widokiem na wodospad rekompensuje metry jeśli by ich komuś brakowało.
Hängeseilbrücke Geierlay
Nie rekordowo długi – tylko 360 metrów i wysoki 100 m, za to otwarty cały rok i zdecydowanie najpopularniejszy tego rodzaju most w Niemczech. Nie ma co się nastawiać na solo zdjęcie bez bohaterów drugiego planu. Na rok odwiedza go średnio milion osób.
Panoramabrücke Sigriswil
Długość 340 metrów, wysokości 180 m. Most nie ma swojej nazwy własnej, dlatego dodaje się do niego nazwę miejscowości Sigriswil. Nie bez powodu ochrzczony mostem panoramy, ponieważ gdy na nim stoimy mamy widok na jezioro Thunersee, szczyty gór: Eiger, Stockhorn, Mönch i Jungfrau, jak również okoliczne miejscowości.
Dla miłośników szwajcarskich serów, to 50 kilometrów na północ od mostu znajduje się dolina Emmental. To stamtąd wywodzi się Ementaler 🙂
Aspi Titter
Długość 160 metrów, wysokości 120 m. Most wisi nad wąwozem u podnóża białego lodowca Fiescher. Jego otwarcie latem 2016 roku nie dało wyłącznie kolejnej konstrukcji do odhaczenia turystom, a bardzo pomogło mieszkańcom okolicznych wiosek w transporcie. Potrzebujemy 2 kolejek górskich by się do niego dostać i pamiętam, że ciężko o parking w Bellwald.
Triftbrücke
Długi na 100 metrów most, który wisi 170 metrów nad lodowcem Trift w Alpach Szwajcarskich. Otwarty w 2004 roku i zmodernizowany w 2009. Spektakularne widoki wymagają jednak wysiłku i dostania się do niego szlakiem i kolejką górską, do której adres powyżej. Na 6-kilometrowy szlak trzeba przeznaczyć średnio 2.5h w jedną stronę. Trasa otwarta w sezonie letnim i oczywiście zamykana, gdy warunki atmosferyczne się pogarszają, dlatego nie wybierać się bez dobrej prognozy.
Hängebrücke Hostalde
Długość 152 metry, wysokość 38 metrów. Most otwarty dla wszystkich lecz należący do rodziny Wäfler, do których należy również restauracja Hängebrügg Beizli znajdująca się tuż obok. Został otwarty w 2006 roku zastępując starą, drewnianą kładkę nad górskim strumieniem Engstlige. Kładkę po której do szkoły chodziły dzieci Państwa Wäfler, a że była już tak wysłużona, postanowili ją zmienić dla bezpieczeństwa, jednocześnie dodając atrakcji okolicom.
Hängebrücke WildLine
Spektakularna kładka Wildline została oficjalnie otwarta w lipcu 2018 roku. Jest jedną z najmłodszych na liście ale nie najmniejszą! Ma 380 metrów długości, a 60 metrów będzie dzieliło nas od ziemi jeśli na jego środku spojrzymy się w dół. Zbudowana jest w duchu 'bez barier’ jako pozbawiona ograniczeń. Dzięki temu mogą go przechodzić również osoby niepełnosprawne na wózkach inwalidzkich lub osoby z wózkami dziecięcymi. Nie tylko w lato, ale również w zimę gdyż z małymi i krótkimi wyjątkami, otwarta jest przez cały rok.
Hängebrücke Belalp-Riederalp
Most o długości 124 metrów i wiszący 80 metrów nad lodowcowym wąwozem Massa w Szwajcarskim regionie Aletsch. Nie tylko most, ale i sama ścieżka do niego po drewnianych balach jest adrenaliną. Szlak nie dla nieodpowiedzialnych górskich amatorów. Otwarty do użytku w 2008 roku, trzykrotnie skrócił połączenie pomiędzy miejscowościami Belalp i Riederalp.
Ponte Tibetano Carasc
Długość 270 metrów, wysokości 130 m i drewniana podłoga. Potrzebujemy ok 1.5h wyruszając z miejscowości Monte Carasso we Włoskim kantonie Szwajcarii – Ticino, by dostać się do niego szlakiem. Skrócimy podróż gdy wskoczymy do kolejki gondolowej, ale nie warto, dlaczego? Ponieważ ścieżka prowadzi między winnicami oraz lasami kasztanowymi i oferuje piękny widok na równinę Magadino i jezioro Maggiore. Jest też stary, klimatyczny kościółek Świętego Barnarda. Ogólnie ścieżka dość romantyczna, samemu nie warto, dlatego piersiówka z winem i dziewczyna przy boku panowie.
Most odkryłem przy okazji skoku bungee z tamy Contra tutaj, która znajduje się kilka kilometrów dalej.
Benni Raich Brücke
Most dla pieszych został zbudowany w 1995 nad wąwozem Pitzenklamm w miejscowości Arzl w Austrii. Od 2005 nosi nazwę Benni Raich od imienia Benjamina Raicha, urodzonego w Arzl narciarza alpejskiego, czterokrotnego medalisty olimpijskiego, wielokrotnego medalisty mistrzostw świata i zdobywcy Pucharu Świata. Kładka jest długości 138 metrów i wisi 94 metry nad rwącym strumieniem górskiej rzeki.
Z Benni Raich Brücke organizowane są skoki bungee. Oczywiście już skakałem, o czym więcej możesz przeczytać tutaj.
Hängebrücke Bärenfalle
Most w alpejskim miasteczku, jednym z najpopularniejszych zimowych kurortów Austrii – Ischgl. 107 metrów długości i 65 metrów nad wąwozem Kitzloch. Z podobnym do siebie drugim mostem jest elementem ścieżki na górę. Potem można zejść lub co uważam za zdecydowanie lepszą opcję, zjechać na linie! Powyższe zdjęcie pochodzi z mojego lotu na tyrolce Skyfly.
Blackforest Line – Hängebrücke Todtnau
Most wiszący o długości 450 metrów nad wodospadami Todtnauer w Górnym Schwarzwaldzie. Obecnie tylko śledzę jego budowę na kanałach społecznościowych wykonawcy ponieważ jego otwarcie będzie dopiero w czerwcu 2023 roku. Na pewno zaktualizuję 😉
Basteibrücke
Ostatni na liście – pierwszy w życiu. Do tego jednego mam sentyment. Po przeprowadzce do Niemiec był pierwszym tak charakterystycznym mostem na wysokości który odwiedziłem. Choć nie za długi (76.5 m) to przez to, że jest zbudowany z kamienia i przez miejsce w jakim się znajduję, ma w sobie urok i coś magicznego. Wtedy, w 2012 roku, myślałem że nie zobaczę już nic ciekawego…
Podsumowanie
To moim zdaniem lista najładniejszych mostów i kładek. Jeśli ktoś jest zaskoczony ich ilością, to napiszę, że w Alpach jest ich dużo, dużo więcej – i wbrew pozorom nie są do siebie podobne. Dziwne, że jeszcze nikt nie postanowił napisać takiego jak ten tekstu i zebrać ich wszystkich w jednym miejscu. Zwłaszcza, że co najmniej do trzech z wyżej wymienionych, elementy konstrukcyjne wyprodukowała polska firma. W każdym razie najlepsze są te, do których by dotrzeć, trzeba się zmęczyć. Nagroda za wysiłek i ucieczka od niedzielnych turystów, którzy nie ruszą się dalej niż kilometr od parkingu. Także lista ciągle otwarta i do zobaczenia na szlakach! Pewnie przyda się tekst w planowaniu 🙂
Tutaj moja mapa Google z wszystkimi wyżej wymienionymi.
