Portugalska Madera. Jakby klimat i urok nie były dość zachęcający by ją odwiedzić to od lata 2025 mamy na wyspie dwie nowe atrakcje na wysokościach. Obie raczej dla odważnych. Aktualnie co jest – a raczej co było tam najbardziej ekstremalnego sportowo? Trekking po górskich szlakach np. na Pico do Arieiro ewentualnie canyoning. Teraz dodać trzeba zjazd na linie, powszechnie zwany tyrolką oraz huśtawkę nad klifem.
Poznałem właściciela który podobną atrakcje ma w Dolomitach. Mam ich w obserwowanych w social mediach i wiosną tego roku zaczęły pojawiać się pierwsze informacje. W ostatnim tygodniu czerwca zaczęli działać. Nie znam dokładnie powiazań, ale część ludzi odpowiedzialnych za tyrolkę we Włoszech, postanowiła otworzyć podobne atrakcje na Maderze.
Tam gdzie kończy się ląd, zaczyna się przygoda! To motto przewodnie firmy Adrenaline X-treme Adventures. Bardzo trafne biorąc pod uwagę możliwości jakie nam dają. Na ich oficjalnej stronie są wszystkie niezbędne informacje także dopóki nie doświadczę tego na własnej skórze, nie będę tutaj nic przepisywał. Od razu odsyłam tutaj.
W każdym razie jest to pierwszy tekst na stronie o atrakcjach z których jeszcze nie skorzystałem. Także jak na razie obędzie się bez moich zdjęć, wspomnień i konkretnych szczegółów co do przebiegu. Jest jednak wystarczająco dużo materiałów w sieci po pierwszych miesiącach działania. Sądząc po dostępnych opiniach ludzie są zadowoleni, a jedne z nielicznych złych komentarzy z jedną gwiazdką należą do Polaków. No cóż, naród malkontentów, bez komentarza. To wręcz nawet zabawne.
Zjazd na linie na Maderze
Miejscowość Ribeira da Janela. Tam mamy zjazd na linie. Widzę że jest krótki ale intensywny. Liny rozciągnięte są nad doliną, a ze stacji startowej rozpościera się piękny widok. Oczywiście jeśli niebo nie zajdzie chmurami. Maksimum wysokości to 320 metrów nad ziemią, a prędkość dochodzi do 100 km/h.

Huśtawka na Maderze
Dwudziesta metrowa konstrukcja usytuowaną na stromym klifie, 250 metrów nad poziomem morza. Zbudowana z drewna idealnie wkomponowana w krajobraz Porto Moniz gdzie sie znajduje. Dreszczyk emocji porównywalny do skoku w przepaść nad błękitnym Atlantykiem.
Fajnie to wygląda i kwestia nie czy, a pytanie kiedy skorzystam. Same atrakcje wśród turystów na pewno się spopularyzują, jak na razie mini wpis dla zasięgów.






