Może mniej popkulturowy temat ale propagowanie wiedzy jest zawsze dobre. Jesteśmy tym co jemy – już tak wyświechtane jest to powiedzenie, do znudzenia, ale wspomnę o nim jeszcze raz. Szukałem kiedyś list z najlepszymi książkami o szeroko pojętym odżywianiu by móc sie za nie zabrać. Nie znalazłem więc postanowiłem sam ją stworzyć. Na tę chwilę moim zdaniem zasługują trzy pozycje które przeczytałem i o których jednym akapitem poniżej.
Ultraprzetworzeni ludzie. Dlaczego wszyscy jemy rzeczy, które nie są jedzeniem… i czemu nie możemy przestać? – Chris van Tulleken
Jeść a odżywiać się to całkiem dwie inne kwestie. Dla każdego świadomego tego stwierdzenia ta książka to bardzo dobre ugruntowanie wiedzy. Z kolei dla ludzi nieświadomych otaczającej nas rzeczywistości, książka Chrisa van Tullekena to świetne wejście w temat. 80% produktów w sklepach spożywczych to „Nie jedzenie, tylko przemysłowo wyprodukowane substancje jadalne”. To cytat z książki który bardzo mi się podoba i którego sam nieświadomie używałem od lat. Reasumując bądźmy świadom – bądźmy zdrowi! Od niej można zacząć swoją przygodę. Nie bez powodu stała się bestsellerem w wielu krajach.
Tak dziś jemy. Biografia jedzenia – Bee Wilson
Znamy biografie ludzi kultury, polityków, sportowców ale nie znamy historii tego co jemy. Tak dziś jemy to odpowiedź na lukę w światowej bibliografii. Kulturowe spojrzenie, obszernie opisane źródła, powszechnie obecne w jej publikacji nazwiska, liczby i wykresy mogłyby u niejednego czytelnika wywołać niestrawność. Na szczęście Bee Wilson jako pisarka kulinarna zna się na temacie jak nikt inny. Dodała zatem do całości sporo tematycznych ciekawostek i trochę anegdot z własnego życia. Doprawiła szczyptą humoru, garścią dystansu do siebie i do poruszanych tematów tworząc tym samym lekkostrawną ucztę dla wszystkich będących w formie.
Mięsoholicy. 2,5 miliona lat mięsożerczej obsesji człowieka – Marta Zaraska
Wbrew temu co może sugerować tytuł, nie jest to książka wydana przez lewackiego wydawcę o wegetarianizmie. Sam też nie jestem wegetarianinem tym bardziej weganinem. Wręcz przeciwnie. Książka to fajna opowieść o branży mięsnej, którą można porównać do Big Techów albo Big Pharmy. Miejsce mięsa w naszej ludzkiej kulturze i diecie. To jak na przestrzeni lat się to zmieniało i wpływało na nasze życie i zdrowie.





